tag:blogger.com,1999:blog-31818970646002267112024-02-08T09:28:20.673-08:00juliette had a gun.Unknownnoreply@blogger.comBlogger6125tag:blogger.com,1999:blog-3181897064600226711.post-41922523387162543252015-06-19T12:56:00.000-07:002015-06-19T12:56:14.536-07:00OGÓLNY HEJT W IMIĘ CZEGO?<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; font-family: 'Trebuchet MS'; font-size: 11px; margin-bottom: 8px;">
<br /></div>
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; font-family: 'Trebuchet MS'; font-size: 11px; margin-bottom: 8px; min-height: 12px;">
<br /></div>
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; font-family: 'Trebuchet MS'; font-size: 11px; margin-bottom: 8px;">
Moje ostatnie dni to ciągła podróż. Jeżdżę w trasy pociągami, więc mam dużo czasu na wszystko. Albo na robienie niczego, bo tak też się zdarza. <br />
W chwilach, kiedy krajobraz za oknem nuży, gazeta już nie cieszy, nie pozostaje nic innego jak tylko poprzeglądać fejsbooka.<br />
Ileż tam jest jadu i goryczy! Ludzie! Opanujcie się!</div>
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; font-family: 'Trebuchet MS'; font-size: 11px; margin-bottom: 8px;">
‘haters gonna hate’ jak mówią.. często zastanawiam się jak to jest, że tylko w internecie jesteśmy tacy mądrzy. Tylko w internecie jesteśmy w stanie wylać na kogoś wiadro pomyj i nic sobie z tego nei robić. A jak w prawdziwym życiu? Nie, twarzą w twarz już nie potrafimy drugiej osobie powiedzieć co nas wkurza. Bo się boimy? A może dlatego, że wiemy, że to banał z naszej strony? Więc w internecie wylewamy z siebie całą żółć, która w nas pływa, a później w kontaktach twarzą w twarz jedyne co potrafimy to przytakiwać i się uśmiechać.</div>
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; font-family: 'Trebuchet MS'; font-size: 11px; margin-bottom: 8px;">
Tu nie chodzi tylko o to, że to jest niezdrowe dla społeczeństwa. To też niezdrowe dla nas.<br />
No a tak szczerze, kto lubi żyć w relacji , która jest fikcją? Tak, wiem, nie zdajemy sobie sprawy, że jest fikcją dopóki się nie rozsypie, ale patrząc na to z trochę większej perspektywy, skoro nie potrafimy w twarz powiedzieć co myślimy, co czujemy, bo się boimy, wstydzimy, uważamy to za błache dla drugiej osoby, to chyba bez dalszych wywodów można stwierdzić, że to nie jest prwdziwa relacja.</div>
<br />
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; font-family: 'Trebuchet MS'; font-size: 11px; margin-bottom: 8px;">
Co do ogółu społeczeństwa i wylewania pomyj na ludzi.. Zastanawia mnie, po co to robicie? (robimy?)<br />
Te osoby to albo gwiazdy (dobrze by było), albo chwilowi celebryci (zdecydowana większość). Korzystają, że swoich ‘5 minut’ (czasami trochę dłużej) i za każdą wypowiedź dostają od społeczeństwa po głowie. I dlaczego? Bo korzystają z okazji jaka im się nadarzyła? Bo w przeciwieństwie, do reszty nas, nie boją się powiedzieć co naprawdę myślą? Bo dali się przekupić i gadają tak jak im ktoś każe? NO I CO Z TEGO?<br />
Nazwałabym to ogólnoprzyjętą zazdrością. Albo udawaniem psa. Ogrodnika, jak to się potocznie nazywa. Skoro ja się boję, nikt inny nie może być odważny, skoro mnie nie stać, wszyscy inni na pewno kradną, skoro ja nie jestem szczęśliwy, to uprzykrzę życie wszystkim innym.<br />
<br />
A czy nie byłoby milej dla wszystkich, gdybyśmy (chociaż czasami) odnosili się do tych złotych rad wypisywanych w gazetach – uśmiechnij się codziennie do 5 osób, pomóż komuś, zrób sobie codziennie drobny prezent.<br />
Może brzmi błacho, ale czy spóbowaliście kiedyś? Ja tak. I aż buzia sama się śmieje!</div>
Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3181897064600226711.post-36982374249799692432015-06-06T12:35:00.001-07:002015-06-06T12:37:56.095-07:00what friendship is about?Zastanawialiście się kiedyś czym jest prawdziwa przyjaźń? Jak ją rozumiemy? Jak definiujemy?<br />
Czy przyjaciółką jest bardziej ta, która zawsze wyjdzie z Tobą na imprezę, czy może bardziej ta, która będzie cię pocieszać, jak rozstaniesz się z facetem?<br />
Czy przyjaciółka powie ci "wyglądasz w tym grubo", jeżeli spytasz czy dobrze w czymś wyglądasz, czy może raczej doda do tej frazy "ale załóż, to bo wyglądasz w tym bosko".<br />
A może to wszystko to tylko stereotypy o tym, na temat tego jak postrzegamy przyjaźń?<br />
<br />
Wydaje mi się, że każdy inaczej definiuje przyjaźń. Że nasza definicja jest zależna nie tylko od relacji z drugą osobą, ale też od wieku, wykształcenia, poglądów na życie, a nawet! statusu materialnego.<br />
Może się mylę, ale z moich doświadczeń i obserwacji to właśnie wywnioskowałam.<br />
<br />
Chyba muszę trochę ponarzekać, bo ostatnio spotkałam się tylko z 'udawaną' przyjaźnią. Tą, którą można zdefiniować jako 'gdy jesteś potrzebna'. A może to ja źle definiuję relacje i po prostu powinnam powiedzieć 'koleżanki', albo może jeszcze bardziej odległe 'znajome'.<br />
<br />
Kiedyś w jednej z rozmów, moja rozmówczyni bardzo często powtarzała 'mój przyjaciel, moi przyjaciele', kiedy zapytałam jej, czy oni wszyscy rzeczywiście są jej przyjaciółmi powiedziała, że wszystkich nazywa przyjaciółmi, ale ona sama wie, gdzie kto stoi w 'hierarchii' i tyk prwdziwych jest zdecydowanie mniej, ale po co się rozdrabniać na kolegów i znajomych, skoro wszystkich można określić mianem przyjaciół?<br />
Może jest to jakiś sposób? Pytanie tylko czy nie wprowadza w błąd tej drugiej strony?<br />
<br />
No bo właściwie.. My i nasze odczucia to jedno, a jak jest z tą drugą stroną? Czy to zawsze jest tak, że obie strony wnoszą dokładnie tyle samo w przyjaźń? Zawsze przecież jest tak, że w którymś momencie to my dajemy więcej, albo więcej od tej drugiej strony oczekujemy. Dobrze jeżeli proporcje są wyrównane, ale co z momencie gdy cały czas dajemy, a nie otrzymujemy nic w zamian?<br />
Albo właśnie, kiedy dużo chcemy otrzymać, a nic nie dajemy od siebie?<br />
<br />
Nigdy z moimi przyjaciółkami nie rozmawiałyśmy na ten temat. Kto ile wkłada w relację. Często czułam się wykorzystana, oszukana. Dlaczego ja tyle od siebie daję, a wy nic nie dajecie mi w zamian? Później przychodził moment wyrzutów sumienia, że 'może za dużo od nich wymagam'. Później rozpacz, że jak ja nie zawalczę o znajomość, to one też tego nie zrobią.<br />
Na koniec przyszła rezygnacja. Że po co to wszystko, że to nic nie warte, że trzeba odpuścić i iść dalej.<br />
Teraz od czasu do czasu łapię się na tym, że sięgam po telefon. Że dzwonię i wyczekuję halo w słuchawce. Że się podkładam, walczę o spotkanie z nimi, o rozmowę, o wspólne wyjście. I ten moment nadchodzi. A po nm wielkie rozczarowanie, że znowu jest to samo, że nic się nie zmieniło. Że nadal jestem dodatkiem, który czasami może się przydać, ale bez niego też jest super. Nie warto o to walczyć.<br />
<br />
Jest jedna osoba o którą, wiem, że warto walczyć (i nie, nie będzie tu teraz tony lukru na temat chłopaka, mężczyzny, miłości mojego życia). Mam mojego Malucha, jak pieszczotliwie ją nazywam. Ona mnie zna, ja znam ją. Nie słodzimy sobie zbytnio, kiedy nie trzeba, ale kiedy nas najdzie to jest aż przesłodzone. Ona nie stopuje mnie i moich decyzji, tylko mnie w nich wspiera. Dopinguje. Kiedy coś spieprzę nie ma obaw mi tego powiedzieć, le jednocześnie dopinguje, żebym następnym razem zrobiła to najlepiej jak potrafię. Ma swoje życie, swoje plany, swoje priorytety. Zupełnie inne od moich. Ale moich nie lekceważy. Wspiera mnie. A ja (mam nadzieję) ją. Między nami nie ma tematów tabu. Choć nie zawsze tak było. Nasze początki były w zasadzie okropne, wprost się nienawidziłyśmy. A teraz, teraz jesteśmy.<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
Każdemu z Was życzę takiego Malucha u boku :)<br />
A ludzi okazjonalnych o pozostawienie daleko z tyłu, nie warto marnować na nich czasu.<br />
<br />
***<br />
<br />
Postanowiłam ostatnio, że czas na zmiany. Zmiany nadejdą wraz z początkiem września. Zmieniam adres.<br />
Drugi koniec Polski brzmi kusząco.Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3181897064600226711.post-60435180562091820392012-11-14T11:24:00.000-08:002013-01-28T00:46:25.580-08:00boy.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-iiMHWWbIwx0/UKPvb5GTMlI/AAAAAAAAKWo/-xRu_Uked24/s1600/boy1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="482" src="http://1.bp.blogspot.com/-iiMHWWbIwx0/UKPvb5GTMlI/AAAAAAAAKWo/-xRu_Uked24/s640/boy1.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: white; color: #333333; font-family: 'lucida grande', tahoma, verdana, arial, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 17px;"><i><br /></i></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: white; color: #333333; font-family: 'lucida grande', tahoma, verdana, arial, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 17px;"><i>You are my wildest wish come true</i></span></div>
<div style="text-align: center;">
<i><span style="background-color: white; color: #333333; font-family: 'lucida grande', tahoma, verdana, arial, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 17px;"><span style="font-size: 13px; line-height: 17px;">I love the way you love and move me</span></span></i></div>
<i><span style="background-color: white; color: #333333; font-family: 'lucida grande', tahoma, verdana, arial, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 17px;">
</span><span style="background-color: white; color: #333333; font-family: 'lucida grande', tahoma, verdana, arial, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 17px;"></span></i>
<br />
<div style="text-align: center;">
<i><span style="background-color: white; color: #333333; font-family: 'lucida grande', tahoma, verdana, arial, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 17px;"><span style="font-size: 13px; line-height: 17px;">I had never dared to ask</span></span></i></div>
<i><span style="background-color: white; color: #333333; font-family: 'lucida grande', tahoma, verdana, arial, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 17px;">
</span><span style="background-color: white; color: #333333; font-family: 'lucida grande', tahoma, verdana, arial, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 17px;"></span></i>
<br />
<div style="text-align: center;">
<i><span style="background-color: white; color: #333333; font-family: 'lucida grande', tahoma, verdana, arial, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 17px;"><span style="font-size: 13px; line-height: 17px;">For this to come and stay and last.</span></span></i></div>
<i><span style="background-color: white; color: #333333; font-family: 'lucida grande', tahoma, verdana, arial, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 17px;">
</span></i>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
<a href="http://www.youtube.com/watch?v=L087jvnD-xc&feature=share">http://www.youtube.com/watch?v=L087jvnD-xc&feature=share</a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
natknęłam się na dziewczyny we wtorek. wsytępowały w dzień dobry tvn i absolutnie mnie zachwyciły!</div>
<div style="text-align: left;">
nie będę się rozwodzić, po prostu posłuchajcie kilka utworów i sami zdecydujcie.</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-G_e_SsweuP0/UKPvaJM86UI/AAAAAAAAKWk/8Rq6YTflEIU/s1600/boy+(2).png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="624" src="http://3.bp.blogspot.com/-G_e_SsweuP0/UKPvaJM86UI/AAAAAAAAKWk/8Rq6YTflEIU/s640/boy+(2).png" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
moim zdaniem cudowne. i bezgranicznie uwielbiam!</div>
Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3181897064600226711.post-63360075865414164932012-11-08T09:58:00.001-08:002013-01-28T00:47:32.374-08:00happiness is easy.<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-T9FihhCSKps/UJvxuWkmlmI/AAAAAAAAKVU/QdH5-QKV9l0/s1600/lunapark.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="507" src="http://2.bp.blogspot.com/-T9FihhCSKps/UJvxuWkmlmI/AAAAAAAAKVU/QdH5-QKV9l0/s640/lunapark.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
czy można być bezgranicznie szczęśliwym? chyba nie. choć przecież szczęście to pojęcie względne.<br />
nie wiem, czy chciałabym być bezgranicznie szczęśliwa. chyba nie. rozpacz też jest nam czasami potrzebna. dla zachowania równowagi. spokoju. kłótnie też są dobre. rozładowują napięcie, pomagają wyrzucić z siebie wszystko. (a godzenie się jest taaakie przyjemne :))<br />
ale czy na pewno?<br />
jak wielu słów nie wypowiadamy? często chiałabym coś dodać do swojej wypowiedzi. czasami nawet wykrzyczeć. ale nie potrafię. powstrzymuje mnie jakaś wewnętrzna siła. jakaś blokada. może dobrze jest nie mówić wszystkiego co przychodzi na myśl? może lepiej zachować pewne rzeczy tylko dla siebie. ilu ludzi moglibyśmy skrzywdzić mówiąc za dużo. a czy moglibyśmy skrzywdzić samych siebie? w konsekwencji pewnie tak. czy powinniśmy się przejmować tym, ze kogoś krzywdzimy?<br />
a z drugiej strony, co nas obchodzą inni? przecież człowiek z założenia jest istotą egoistyczną.<br />
zawsze gdy myślę o egoistycznym podejściu do życia nasuwa mi się ten cytat:<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<i>"tym co stymuluje człowieka najskuteczniej jest egoizm. a miłość? miłość wynika z pragnienia, żeby ktoś nas kochał, a to również egoizm"</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
chyba lubię w takim razie być egoistką.</div>
<div style="text-align: left;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-QNIM56iaEYA/UJvxzwEUzeI/AAAAAAAAKVc/1Xr3MgOmESI/s1600/love.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="200" src="http://1.bp.blogspot.com/-QNIM56iaEYA/UJvxzwEUzeI/AAAAAAAAKVc/1Xr3MgOmESI/s320/love.jpg" width="320" /></a>bo uwielbiam być kochana.</div>
<div style="text-align: left;">
bo jestem kobietą i tego potrzebuje.</div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
i powiem Wam, że uwielbiam swoje przemyślenia. zawsze kończę na zupełnie innym temacie niż zaczęłam. :)</div>
Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3181897064600226711.post-44832298998166792092012-09-30T01:04:00.001-07:002013-01-28T00:48:51.997-08:00jesień w pełni.<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-jHQhkiFRXk0/UGfxGN9gCSI/AAAAAAAAKUY/AmdGMU1gSdk/s1600/DSC_2555.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="428" src="http://4.bp.blogspot.com/-jHQhkiFRXk0/UGfxGN9gCSI/AAAAAAAAKUY/AmdGMU1gSdk/s640/DSC_2555.JPG" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="text-align: start;">moje odczucia w stosunku do tej kolorowej pory roku zmieniają się praktycznie codziennie. lubię jesień, bo jest kolorowo, spadają liście (jako dziecko, nie było takiej sterty, w którą bym nie wskoczyła), bo można siedzieć godzinami z kubkiem herbaty i czytać. </span></div>
<span style="text-align: start;"></span><br />
<div style="text-align: justify;">
<span style="text-align: start;">z drugiej strony, kiedy zaczyna padać deszcz, wieje tak, że mam wrażenie że odlecę, albo zamiast pięknego słońca przebijającego się przez kolorowe liście jest szaro, myślę sobie, że ta pora roku jest okropna.</span></div>
<span style="text-align: start;">
</span><span style="text-align: start;"></span>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<span style="text-align: start;">nie wiem, jak będę w stanie wstawać na ćwiczenia z prawa europejskiego na 7:15.. przecież wtedy będzie jeszcze ciemno!</span></div>
<span style="text-align: start;">
</span><span style="text-align: start;"></span>
<div style="text-align: justify;">
<span style="text-align: start;">bo ja się muszę pochwalić, że po raz drugi studia zaczynam. mówią do trzech razy sztuka, ale mam nadzieję, że u mnie ten drugi to ten ostateczny raz.</span></div>
<span style="text-align: start;">
</span><span style="text-align: start;"><div style="text-align: justify;">
tak więc notatki w dłoń i do dzieła!</div>
</span><br />
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<span style="text-align: start;"></span><br />
<div style="text-align: justify;">
<span style="text-align: start;">a wracając do jesiennych herbat i książek..</span></div>
<span style="text-align: start;">
</span><span style="text-align: start;"></span>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<span style="text-align: start;">uwielbiam nastrojowe miejsca.</span></div>
<span style="text-align: start;">
</span><span style="text-align: start;"></span>
<div style="text-align: justify;">
<span style="text-align: start;">w sopocie jest takie jedno :) nazywa się cafe kultura.</span></div>
<span style="text-align: start;">
</span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-qI1evtWGVZA/UGf1c8-TZ1I/AAAAAAAAKVA/DX6LIniXEQE/s1600/m%C5%82ody+sopot+-+kulturalne+miejsca+25.03.2010+033.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="213" src="http://4.bp.blogspot.com/-qI1evtWGVZA/UGf1c8-TZ1I/AAAAAAAAKVA/DX6LIniXEQE/s320/m%C5%82ody+sopot+-+kulturalne+miejsca+25.03.2010+033.jpg" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-bdIQQi53Wrk/UGf1Rbu9TUI/AAAAAAAAKUw/yH6CfTkJVeo/s1600/m%C5%82ody+sopot+-+kulturalne+miejsca+25.03.2010+018.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="213" src="http://1.bp.blogspot.com/-bdIQQi53Wrk/UGf1Rbu9TUI/AAAAAAAAKUw/yH6CfTkJVeo/s320/m%C5%82ody+sopot+-+kulturalne+miejsca+25.03.2010+018.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-aVjmiNpTpqE/UGf1Xd5V0UI/AAAAAAAAKU4/rtQqgxMEE6g/s1600/m%C5%82ody+sopot+-+kulturalne+miejsca+25.03.2010+024.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="320" src="http://1.bp.blogspot.com/-aVjmiNpTpqE/UGf1Xd5V0UI/AAAAAAAAKU4/rtQqgxMEE6g/s320/m%C5%82ody+sopot+-+kulturalne+miejsca+25.03.2010+024.jpg" width="213" /></a><a href="http://1.bp.blogspot.com/-5WpGJzNB2IQ/UGf1NOpzMwI/AAAAAAAAKUo/tdXARY4Cn1M/s1600/m%C5%82ody+sopot+-+kulturalne+miejsca+25.03.2010+007.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="http://1.bp.blogspot.com/-5WpGJzNB2IQ/UGf1NOpzMwI/AAAAAAAAKUo/tdXARY4Cn1M/s320/m%C5%82ody+sopot+-+kulturalne+miejsca+25.03.2010+007.jpg" width="213" /></a></div>
<br />
<br />
moim zdaniem kultura, to miejsce dla retro romantyczek, szukających dobrej kawy, herbaty lub grzańca.<br />
albo przepysznych ciasteczek korzennych.<br />
<br />
moim osobistym faworytem na jesienne popołudnia jest 'herbatka puchatka'<br />
więc jeżeli macie trochę czasu, albo nie wiecie, gdzie iść na jesienne spotkanie z przyjaciółką, to cafe kultura jest jednym z tych miejsc, które odwiedzić trzeba!<br />
<br />
życzę Wam udanej niedzieli, i trzymajcie za mnie kciuki, bo 7:00 rano muszę być na uczelni ;<Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3181897064600226711.post-91497100843366147532012-08-16T13:54:00.002-07:002013-01-28T00:49:23.979-08:00światowa moda i życie pełne sprzeczności.nie jestem jakąś trendsetterką, nie znam się w sumie. nie gonie specjalnie za trendami i nie kupuję markowych ciuchów. lubię przeglądać kolorowe szmatławce, czytać o tym jak to barok jest teraz on top, a po igrzyskach wszyscy zaczniemy nosić sportowe cichy w wersji eleganckiej na 'total look'.<br />
tak, lubię czytać o tym wszystkim. no cóż kolorki w gazetach mnie kręcą.<br />
a później idę do sieciówki i kupuję zwykłą czarną torbę na ramię - obowiązkowo w promocji, bo wychodzę z założenia, że lepiej kupić 5 toreb, wynosić, wyrzucić i kupić kolejne 7 nowych niż 2 drogie i bać postawić się je na ziemi.<br />
do tego wkładam biały t-shirt, pierwsze lepsze szorty i czarne conversy, w których rozkleja się podeszwa.<br />
jestem gotowa na lato!<br />
ktoś mógłby powiedzieć, że jestem ignorantką, a ktoś inny w prost przeciwnie, że jest to zabieg celowy. dzieciak z gimnazjum, który właśnie odkrywa czym są papierosy i seks nazwie mnie 'mejnstrimową hipsterką, bo teraz wszyscy są tacy >soł hipster<'<br />
a ja po prostu lubię siebie.<br />
lubię to, że moje nogi są wiecznie blade, lubię swoją bliznę na udzie i nawet swoje wielkie rumieńce ostatnio udało mi się polubić.<br />
i to jest chyba tak zwany przepis na sukces.<br />
jakiś tam modny projektant (karl? coco?) powiedział, że jeżeli jesteś sobą to we wszystkim czujesz się pięknie i inni też Cię tak widzą.<br />
wiecie, od kiedy przestałam ślepo podążać za kupowaniem najnowszych kolekcji, ale jednak zwracałam uwagę na to żeby się ubrać, a nie przebrać widzę, że ten znany ktoś miał rację, (cholera! przecież jest projektantem, od tego jest żeby nam wmawiać takie rzeczy!) a ja czuję się szczęśliwa.<br />
tak sobie myślę, że inni też to widzą.<br />
<br />
ale żeby nie było. czasami lubię ubrać się ładnie. lubię założyć sukienkę i obcasy. (ostatnio kupiłam szałowe w kolorze chabrowym!) albo po prostu spodnie w kant zamiast dżinsów i balerinki, a do tego marynarkę. i już się czuje odświętnie.<br />
to pewnie dlatego, że żyjąc w polsce tak ukierunkowało mi się myślenie. jeszcze kilka lat temu nikt nie wychodził na ulicę w odświętnej sukience, marynarce czy szpilkach jeżeli nie miał ku temu powodów. a teraz? wystarczy iść na kawę z przyjaciółką i mamy świetny powód by ubrać się odświętnie!<br />
przyznam się szczerze, że u mnie to jeszcze trochę kuleje, czasami mam opory. nie dlatego, że martwię się co o mnie pomyślą, ale dlatego że idąc po bułki do sklepu ubrana odświętnie będę się czuła przebrana. muszę się jeszcze wiele w tym temacie nauczyć.<br />
<br />
tak czy siak, TO NIE JEST BLOG O MODZIE !<br />
<br />
dziękuję, dobranoc.<br />
<br />Unknownnoreply@blogger.com2